Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
saturatory, syfony - to były czasy
Autor Wiadomość
outsider75 

Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 22
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:25 pm   saturatory, syfony - to były czasy

Saturator - aparat lub urządzenie do saturacji, czyli nasycania cieczy gazem. Stosowany jest w różnych dziedzinach przemysłu, także w medycynie (np. do nasycania wody dwutlenkiem węgla w celu przygotowania kąpieli kwasowęglowych).

--------------------------------------------------------------------------------

W Polsce saturator najczęściej kojarzony jest z "wózkiem" do produkcji wody sodowej (przez nasycanie wody dwutlenkiem węgla), popularnym elementem krajobrazu ulicznego w czasach PRL-u, obecnie zaliczanym do ówczesnego folkloru. Te "punkty handlu detalicznego" oferowały albo "czystą" wodę sodową, albo z domieszką soku owocowego. Saturator z oprzyrządowaniem składał się z:

wózka z aparatem do saturacji i szafką, na dwóch kołach motorowerowych
butli ze sprężonym gazem (najczęściej dużych, przemysłowych)
pojemników z dozownikiem na syrop owocowy (standardowo dwóch, na dwa gatunki syropu - zwykle malinowy i cytrynowy)
węży do podłączenia wody
kilku szklanek.
Dodatkowe wyposażenie takiego urządzenia mogły stanowić:

parasol przeciwsłoneczny
łańcuch z kłódką, do zamykania i zapobiegania kradzieży.
Istniały też saturatory stacjonarne, usytuowane w tak zwanych pijalniach wody sodowej, jednak w Polsce saturatorem najczęściej nazywany był opisany wyżej zestaw przewoźny. Oprócz mobilności cechą wyróżniającą te obiekty "gastronomiczne" były również szklanki wielorazowego użytku, płukane pobieżnie metodą natryskową, przez co serwowany przez sprzedawcę napój bywał czasem nazywany "gruźliczanką". Kolejną charakterystyczną cechą wózków saturacyjnych było źródło pochodzenia wody - miejska sieć wodociągowa (niekiedy hydranty przeciwpożarowe). Ten "punkt sprzedaży detalicznej" obsługiwany był przez pojedynczą osobę, pracownika przedsiębiorstwa będącego właścicielem "pojazdu" lub przez jego dzierżawcę (pracującego na własny rachunek).

Mimo że w okresie PRL dość powszechnie dostępne były różne rodzaje wód mineralnych i innych napojów chłodzących (oranżada), a już od lat siedemdziesiątych na rynku polskim pojawiła się Coca-Cola i Pepsi-Cola, to jednak praktycznie do czasów przełomu gospodarczego 1990 roku można było jeszcze spotkać liczne wózki z wodą sodową.

Innym rodzajem saturatora, importowanym w sensie przenośnym i dosłownym z ZSRR, był samoobsługowy automat "wydający" podobnej jakości (smakowej i higienicznej) napoje, po wrzuceniu monety.

Ostatni saturator w Polsce przegrał z tanią wodą gazowaną w jednorazowych butelkach "pet" około 1995 roku.

saturator.jpg
Plik ściągnięto 26403 raz(y) 37,86 KB

saturator 01.jpg
Plik ściągnięto 26403 raz(y) 22,69 KB

 
 
syrenka 


Dołączyła: 04 Mar 2006
Posty: 256
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:44 pm   

Aaaaa! Boskie! :)
Zaraz polecę sprawdzać, czy nie mam gdzieś na stryszku starego syfonu :lol:
_________________

 
outsider75 

Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 22
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:47 pm   

pamiętasz te czasy? :hurra:
_________________
pożyjemy.............zobaczymy!
 
 
syrenka 


Dołączyła: 04 Mar 2006
Posty: 256
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:51 pm   

Z ledwością. Ale syfon w domu był! :D
Potem była "woda grodziska" - napradę niezła!
_________________

 
seestrasse 
Zesztrasia z Szafy


Dołączyła: 13 Kwi 2004
Posty: 6586
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 11:57 pm   

oj, bla bla się szykuje :mrgreen:
chyba, że zaczniecie wrzucać posty i zdjęcia o gdańskich saturatorach. ale i tak dział "nazwy" to nie ten dział :hihi:
 
outsider75 

Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 22
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 12:26 am   

Cytat:
oj, bla bla się szykuje
chyba, że zaczniecie wrzucać posty i zdjęcia o gdańskich saturatorach. ale i tak dział "nazwy" to nie ten dział

jak chcesz zdięcia oranżady wyborowej to no problem! :???:
_________________
pożyjemy.............zobaczymy!
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:02 pm   

Primo, zdjęcie saturatora powyżej jest stosunkowo nowe (przełom lat 80- i 90-tych), wcześniej nie stosowano "kubeczków jednorazowych wielorazowego użytku" :^^ tylko zwykłych szklanek-musztardówek, płukanych po każdym kliencie rachitycznym strumyczkiem wody.

A w kwestii syfonów, pamiętam jak miałem kilka lat babcia wysyłała mnie z syfonem na wymiane do sklepu warzywnego "po schodkach w dół" na rogu Lelewela i Placu Wybickiego. Kto pamieta te szklane syfony na wymianę?
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
syrenka 


Dołączyła: 04 Mar 2006
Posty: 256
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:04 pm   

Cytat:
tylko zwykłych szklanek-musztardówek, płukanych po każdym kliencie rachitycznym strumyczkiem wody.

No przeż masz musztardówki na zdjęciu! Ładnie przyczepione drucikiem... :hihi:
_________________

 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:09 pm   

Ja miałem na myśli ten standardowy model saturatora na kółkach.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
stumar 
lorbas

Dołączył: 01 Kwi 2005
Posty: 299
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:15 pm   

A woda z takiego saturatora była ponoć nazywana "gruźliczanką" :hihi:
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:30 pm   

Sabaoth napisał/a:
Kto pamieta te szklane syfony na wymianę?

Ja pamiętam metalowe - na naboje. A szklane na co były?
_________________
da, da, da...
 
 
gargoyle dfl 
Mottlauspucker


Dołączyła: 11 Kwi 2005
Posty: 926
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:36 pm   

nabijanie syfonow oraz "naboje" mozna bylo zalatwic na Warynskiego tuz przed Biala po lewej stronie
_________________
"...robala co mnie zzera wciaz zalewam sam..."
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:44 pm   

Danzi, szklane były na wodę sodową. Kupowało sie pełny syfon, piło wodę i oddawało pusty syfon "na wymianę". Ale to był początek lat 70-tych.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
outsider75 

Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 22
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 7:44 pm   

tak, tak naboje do syfonów na wymianę, szło się do warzywniaka z zestawem pustych naboi w pudełeczku i wymianiało sie na pełne............ woda sodowa jak sie patrzy! :hihi:
_________________
pożyjemy.............zobaczymy!
 
 
Zoppoter 
Wolny Prusak

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 3687
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 8:19 pm   

Sabaoth napisał/a:
A w kwestii syfonów, pamiętam jak miałem kilka lat babcia wysyłała mnie z syfonem na wymiane do sklepu warzywnego "po schodkach w dół" na rogu Lelewela i Placu Wybickiego. Kto pamieta te szklane syfony na wymianę?


Ja. tez biegałem do sklepu w kamienicy obok w celu wymiany psutego na pełny. A jedną taka szklaną butlę zaposiadywuję w jaskini. W rzeczony sklepie kupowałem tez mleko luzem nalewane litrowymi chochlami z takich ogromnych srebrzystych zbiorników to butelek lub kanek przyniesionych z domu.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk