Dawny Gdańsk

Poszukuję/mam/oddam - Radziecki generał na Biskupiej Górce

pumeks - Pon Lut 05, 2007 9:13 pm
Temat postu: Radziecki generał na Biskupiej Górce
Słuchajcie, nie mogę się doszukać w stosownym wątku, ale mam wrażenie, że ktoś kiedyś, dawno, po Festiwalu Nauki 2004 i publicznym zwiedzaniu dawnego schroniska na Biskupiej G. zamieścił zdjęcie tablicy pamiatkowej z informacją że z tego miejsca kierował atakiem na Gdańsk generał... no własnie, znajdzie ktoś tę tablicę? pewnie to był Paweł Batow, ale wolałbym się upewnić, pomożecie?
jayms - Pon Lut 05, 2007 9:54 pm

Na pewno był to generał Paweł Batow. Na zdjęciach które zamieściłem widać jego samego i miejsce z którego kierował atakiem.
pumeks - Czw Mar 08, 2007 1:02 pm

Wow 8O zdjęcia fajne, zwłaszcza to pierwsze, dzięki :==
feyg - Czw Gru 31, 2009 7:55 am

Wspomniana tablica:
źródło

dandola - Pią Sty 01, 2010 10:19 am

:== Jak ją odsłonięto oddelegowano nas młodzieńców z podstawówki do złożenia kwiatów. Wrażenie niesamowite zobaczyć ją znowu po ponad 40 latach. Jeszcze raz dzięki.
A przy okazji jeśli można miałbym pytanie- czy ktoś zetknął się ze zdjęciami dzwonów (dzwonu) z wieży schroniska na Bischofsberg?

Miro - Pią Sty 01, 2010 1:33 pm
Temat postu: Generałowie na Biskupiej Górze
Schronisko młodzieżowe i dziedziniec na Biskupiej Górze odwiedzali też inni generałowie.
Anker - Pią Sty 01, 2010 3:01 pm

pumeks napisał/a:
zwłaszcza to pierwsze,

To zdjęcie zrobiono z Góry Gradowej.
http://www.grodzisko.pl/i...ejsca,tzw_willa
Sądzę że Batow nigdy nie był na Biskupiej Górce a legendę o jego rzekomym pobycie wymyślili nowi gospodarze tego miejsca by je choc trochę "oswoic"

Anker - Pią Sty 01, 2010 3:03 pm

Miro napisał/a:
odwiedzali też inni generałowi

Robert Ley generałem?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Ley

Anker - Pią Sty 01, 2010 3:15 pm

http://bpkgate.picturemax...ARCHTXT1=Danzig
Na str. nr. 13 i 14 kilka zdjęc innego amatora gdańskiej panoramy

Miro - Pią Sty 01, 2010 6:19 pm

Anker napisał/a:
Robert Ley generałem?


Sądzę, że moja ironia była dość przejrzysta.

Miro

dandola - Sob Sty 02, 2010 8:21 am

To w takim razie jakie miejsce przedstawiają zdjęcia z Batowem?
Ponury2 - Sob Sty 02, 2010 12:14 pm

Anker napisał/a:
Sądzę że Batow nigdy nie był na Biskupiej Górce a legendę o jego rzekomym pobycie wymyślili nowi gospodarze tego miejsca by je choc trochę "oswoic"


A dlaczego miał nie być? Idealne miejsce na dowodzenie związkami armii :) Tym bardziej podczas walk ulicznych.

dandola - Sob Sty 02, 2010 3:53 pm

Istnieją wspomnienia Batowa z okresu walk o zdobycie Gdańska. Niestety w tej chwili nie mogę do nich dotrzeć, gdyż biblioteki namiętnie pozbywają się wszystkiego, co związane jest z literaturą radziecką. :głupi_ty:
Hochstriess - Nie Sty 03, 2010 12:03 am

Ja mam, doczytam i zeznam :-)
beaviso - Nie Sty 03, 2010 1:42 am

Właśnie na szybko przejrzałem Batowa "W marszu i w boju" i nie znalazłem wskazówek co do miejsca usytuowania punktu dowodzenia. Wspomina kilkakrotnie o N.P. - czyli "nabliudatielnym punktie" - punkcie obserwacyjnym - ale bez konkretów co do lokalizacji. Mogłem jednak coś przeoczyć, bo czytałem oryginał w cyrylicy, choć nic ewidentnego mi się jednak w oczy nie rzuciło. Potem Batow wspomina jeszcze swoją wizytę w Gdańsku w 1965. roku, ale też bez przydatnych nam wskazówek.

M.

dandola - Nie Sty 03, 2010 9:48 am

Wizyta była przy okazji odsłonięcia tablicy i nadania tow. Batowowi honorowego obywatelstwa miasta. Wtedy składałem pod nią kwiaty. Być może w czasie lektury wspomnień ja rownież natrafiłem na określenie "NP". Coś mi się kołacze po głowie, że to nie cała wojenna literatura Batowa. Gdzieś widziałem też wzmiankę, że stacjonował on w Ratuszu Staromiejskim na Korzennej, w którym była radziecka komendatura.
Anker - Nie Sty 03, 2010 1:53 pm

Tak jak już pisałem wcześniej moim skromnym zdaniem ta tablica upamiętnia wydarzenie które nigdy nie miało miejsca bo Batow jak widac na zdjęciach obserwował walki w mieście nie z Biskupiej a Gradowej Góry
Wpis Dandola pozwala domyślac się motywów jakimi kierowali się ci którzy umieścili tablice na budynku byłego schroniska HJ.
Rejon Góry Gradowej przedstawiał w tamtych czasach obraz nędzy i rozpaczy, było to miejsce które każdy szanujący się człowiek omijał z daleka.
Umieszczenie tam tablicy było by wielce ryzykownym przedsięwzięciem.
Przypuszczalnie ówcześni "gospodarze" /MO/ wpadli na pomysł aby umieścic tą tablice na zajmowanym przez nich budynku na Biskupiej Górce.
Miejsce to o wiele bardziej się nadawało w tamtym czasie do organizowania różnego rodzaju imprez okolicznościowych niż rejon Góry Gradowej.
I jeszcze jedno, na pierwszym zdjęciu widac że Batow obserwuje miasto z miejsca które jak sądzę było niemieckim stanowiskiem obrony p-lot.
Byc może jakieś resztki tego obiektu przetrwały w ziemi do dzisiaj.

Hochstriess - Nie Sty 03, 2010 2:05 pm

Potwierdzam (też przejrzałam), żadnych szczegółów.
dandola - Nie Sty 03, 2010 5:04 pm

Może i racja, że to nie Biskupia Góra. Zastanawiają mnie te bloki (?) uwidocznione na pierwszym zdjęciu po lewej stronie. Co to może być?
Ponury2 - Nie Sty 03, 2010 10:45 pm

Do Gradowej także to jakoś nie pasuje ?!

Może to jakieś inne miasto w ogóle?

Literatura z wikipedii:

Cytat:
Paweł Batow – W marszu i boju (1963)
Paweł Batow – Operacja Odra (1965)
Paweł Batow – Niezawodna tarcza (1965)


Tylko czy on wprost wskazał miejsce?

Anker , takich teorii bym nie wysnuwał. Mógł także dowodzić z Biskupiej, nie te zdjęcie. Nie sądzę aby MO bawiło się w takie bzdury jak fundowanie tablicy komuś, kogo nigdy tam nie było. Miejsce idealne na dowodzenie przez generała.

Anker - Nie Sty 03, 2010 11:56 pm

Ponury2 napisał/a:
Może to jakieś inne miasto w ogóle?

Zdjęcie zrobiono na Górze Gradowej.
Poniżej miejsca w którym siedzi Batow, widac dach budynku zwanego "Willą"
Budynek przetrwał wojnę w dobrym stanie i stoi tam nadal.
Obecnie brakuje mu jedynie tej widocznej na zdjęciu balustrady na dachu.
Oprócz tego na zdjeciu widac budynek dawnych pruskich koszar stojący między Cmentarzem Nieistniejących Cmentarzy a Dworcem PKS.
Zrujnowane budynki widoczne w oddali to zniszczona zabudowa Podwala Grodzkiego.

Ponury2 napisał/a:
Nie sądzę aby MO bawiło się w takie

A czemu nie ? przecież mamy w Gdańsku czołg który nigdy do Gdańska nie wjechał, drugi który również Gdańska "nie widział" stał sobie do niedawna przy Targu Rakowym /d. Kalinowskiego/ no i ten z Westerplatte cokolwiek lużno związany z historią tego miejsca.
Jak widac z powyższego prawdę historyczną traktowano w tamtych czasach z dużym przymrużeniem oka.

Krzysztof - Pon Sty 04, 2010 12:06 am

dandola napisał/a:
Może i racja, że to nie Biskupia Góra. Zastanawiają mnie te bloki (?) uwidocznione na pierwszym zdjęciu po lewej stronie. Co to może być?

Podwale Grodzkie. Batow musiał być trochę bardziej w prawo od tego ujęcia, ale nie na tyle by na pierwszym planie widać było budynek dworca.

Gulden - Sro Sty 06, 2010 9:17 am

Anker napisał/a:

Zdjęcie zrobiono na Górze Gradowej.
Poniżej miejsca w którym siedzi Batow, widac dach budynku zwanego "Willą"

Jako potwierdzenie:

beaviso - Sro Sty 06, 2010 11:10 am

Brawo Anker :== , podziękowania dla Guldena - zagadka została rozwiązana, do książek można wprowadzić korekty :)

M.

Gulden - Sro Sty 06, 2010 1:35 pm

Istnieje jeszcze jedna możliwość. Batow w czasie całego oblężenia '45 mógł być i na Górze Gradowej i na Biskupiej Górce.
feyg - Sro Sty 06, 2010 1:57 pm

Brawa dla Ankera i Guldena :==
Gulden - Sro Sty 06, 2010 5:48 pm

Dzięki. :wink: Po krótkiej wizji lokalnej stwierdzam, że generał swoje stanowisko ulokował na remizie artyleryjskiej z 1871 roku.
Skoro zagadka jest rozwiązana, może należałoby ku chwale wielkich oblężniczych naszego miasta, wzorem "napoleońskiej" postawić w tym miejscu "ławeczkę Batowa". :hihi:

Anker - Sro Sty 06, 2010 5:49 pm

Gulden napisał/a:
Istnieje jeszcze jedna możliwość. Batow w czasie całego oblężenia '45 mógł być i na Górze Gradowej i na Biskupiej Górce.

W dniu 27-031945r Rosjanie przełamali linie niemieckiej obrony ciągnącą się od Oliwskiej Bramy przez Górę Gradową i Biskupią Górkę i wdarli się na teren Śródmieścia i Głównego Miasta.
Opanowanie tego terenu zajęło wojskom sowieckim cały dzień, 28-03-1945r linia frontu przebiegała wzdłuż Starej i Nowej Motławy.
Odrzucenie wojsk niemieckich z tej pozycji na następną linie obrony przebiegającą poza Opływem Motławy nastąpiło w ciągu następnych dwu dni a 04-04-1945r oddziały niemieckie broniły się już przed atakami Rosjan na Wyspie Sobieszewskiej.
Zdjęcie o którym tu piszemy zostało zrobione jak sądzę po wycofaniu się wojsk niemieckich za Motławę.
Wskazywac na to może dośc swobodne zachowanie widocznych na nim osób
świadczące o braku zagrożenia ostrzałem z broni ręcznej ze strony niemieckiej.

A tablica... no cóż poza powodami o jakich pisałem w poprzednim poście istniał jak sądzę jeszcze jeden, bodaj najważniejszy w budynku b. schroniska HJ jest sala konferencyjna w której można było organizowac nieoficjalną częśc uroczystości "ku czci" bez niepotrzebnych świadków /teren MO/ no i pokoje gościnne gdzie można było "odpocząc" po "ciężkim" dniu.
Dziekuję za wyrazy uznania.

Anker - Sro Sty 06, 2010 6:40 pm

Gulden napisał/a:
generał ujrzałby taki widok

Tak to z pewnościa to samo miejsce, jest drobna różnica ale wynika ona z faktu że odtworzona obecnie osłona ziemna byłego stanowiska p-lot jest niższa od tej widocznej na pierwszym zdjęciu wykonanej przez Niemców no i robiący te zdjęcia stali w nieco innych miejscach.
Gieroj z tego generała.
Albo po prostu miał szczęście że nie wypatrzyli Go na tej górce obserwatorzy niemieccy inaczej musiał by stamtąd szybko uciekac o ile by zdążył.
Wyrazy uznania :==

pumeks - Sro Sty 06, 2010 11:04 pm

Anker napisał/a:
w budynku b. schroniska HJ

Masz jakieś źródła potwierdzające istnienie w Gdańsku czegoś takiego jak "schronisko HJ"?

Anker - Sro Sty 06, 2010 11:43 pm

Przyznaje przesadziłem z tym Hitlerjugend.
Oficjalna nazwa brzmiała bodajże Jugendherberge Bischofsberg.
Na swoją obronę mogę napisac jedynie że na wszystkich zdjęciach z tego miejsca z początku lat czterdziestych ub. wieku do których /zdjęc/ miałem dostęp widac jedynie młodzież w mundurach Hitlerjugend.

Zdzislaw - Sro Sty 06, 2010 11:52 pm

Dzieki za interesujące informacje. To, że Batow dowodził nie z Biskupiej Górki a z rejony tzw. Radiostacji (tak za moich czasów nazywano tenże rejon) jest uzasadnone równiez tym, iż wojska sowieckie co warto przypomnieć mniej obeznanym, a nieobecnym na forumie) atakowały Gdańsk od zachodu... Zatem jest logicznym, że Batow umieścił punkt dowodzenia na pierwszym (a nie na ostatnim) mozliwym punkcie wysokościowym, z ktyórego mógł swobodnie kierować operacją wojskową....
beaviso - Czw Sty 07, 2010 11:13 am

Zdzislaw napisał/a:
wojska sowieckie co warto przypomnieć mniej obeznanym, a nieobecnym na forumie) atakowały Gdańsk od zachodu

Wojska radzieckie atakowały Gdańsk jednocześnie z trzech kierunków:
- 70. i 49. Armia gen.gen. Popowa i Griszina od północnego-zachodu (od Sopotu i Oliwy w kierunku Nowego Portu i stoczni)
- 65. Armia gen. Batowa od zachodu (szerokim pasem od Brętowa po Siedlce w kierunku stoczni i Motławy)
- 2. Armia Uderzeniowa gen. Fiediunińskiego: od południa (od strony Oruni w kierunku Martwej Wisły)
Postępy ze wszystkich trzech kierunków były równomierne i 28. marca każda z wymienionych Armii osiągnęła rubież zbliżoną do Głównego Miasta.

M.

beaviso - Czw Sty 07, 2010 11:18 am

Anker napisał/a:
Przyznaje przesadziłem z tym Hitlerjugend.
Oficjalna nazwa brzmiała bodajże Jugendherberge Bischofsberg.
Na swoją obronę mogę napisac jedynie że na wszystkich zdjęciach z tego miejsca z początku lat czterdziestych ub. wieku do których /zdjęc/ miałem dostęp widac jedynie młodzież w mundurach Hitlerjugend.

Wcale nie przesadziłeś. Schroniska młodzieżowe - Jugendherbergen - należały do DJV, związku niemieckich schronisk młodzieżowych. Od połowy lat '30 związek ten pozostawał pod ścisłą kontrolą organów partyjnych, a tym samym schroniska służyły młodzieży skupionej w HitlerJugend, Deutsches Jungvolk, Bund Deutsche Maedel i JungMaedel. Z czego oczywiście HJ było najbardziej zauważaną formacją.

M.

pumeks - Czw Sty 07, 2010 11:29 am

To prawda że DJV został wchłonięty przez HJ, ale mimo to nie znam żadnych źródeł, które nazywałyby ten obiekt "schroniskiem HJ" - wszędzie było konsekwentnie Paul-Beneke-Jugendherberge.
beaviso - Czw Sty 07, 2010 11:47 am

Masz rację, Pumeks, z tym że nazwanie schroniska młodzieżowego schroniskiem HJ nie jest szczególnym nadużyciem jeżeli chodzi o sam kontekst wypowiedzi, o jej uproszczenie. A dokładna nazwa tego konkretnego obiektu była na pewno taka jak piszesz.

M.

Krzysztof - Sob Sty 09, 2010 9:30 pm

Anker napisał/a:
W dniu 27-031945r Rosjanie przełamali linie niemieckiej obrony ciągnącą się od Oliwskiej Bramy przez Górę Gradową i Biskupią Górkę i wdarli się na teren Śródmieścia i Głównego Miasta.

„Bitwa o Gdańsk 1945” artykuły Heinza Voellnera, które w latach 80-tych ukazywały się w czasopiśmie "Unser Danzig".
http://forum.eksploracja.....php?f=7&t=6052
przedstawia to tak:
Cytat:
27 marca Góra Gradowa oraz Góra Biskupia ze wszystkim swoimi kazamatami znajdowały się jeszcze w rękach niemieckich. Góra Gradowa została ewakuowana 28.3. około 2 rano, a Góra Biskupia skapitulowała o świcie tego samego dnia. Tutaj u góry na dawnych fortyfikacjach mała grupa na własną rękę wywiesiła białą flagę. Tytuł opisującej to wydarzenie relacji Kätnera: „Biała flaga nad Gdańskiem” jest nieco mylący. Obrońcy Gdańska nie skapitulowali. Ostatnie stawiające opór oddziały, zgodnie z rozkazem, w nocy 28.3. wycofały się na wschód za linię Motławy.

i wcześniej:
Cytat:
Po południu 27 marca Nowy Port dostał się w ręce Rosjan. Tego samego dnia Rosjanie przebili się przy Steffenspark [Parku Kasprzaka] do Bramy Oliwskiej i przedostali się do dworca. Niemcy otworzyli ogień w kierunku dworca z okien Oberfinanzpräsidium [Naczelne Prezydium Skarbowe] przy Horst-Hoffmann-Wall [3go Maja] i zmusili Rosjan do ukrycia się,

Ponury2 - Sob Sty 09, 2010 11:14 pm

Jaki zasięg ma używana przez generała lornetka nożycowa? Nie mogę w sieci znaleźć. Interesuje mnie jaki obszar Gdańska mógł obserwować i wydawać na tej podstawie rozkazy podległym wojskom do działania.
pawel.45 - Nie Sty 10, 2010 2:17 pm

Ponury2 napisał/a:
Jaki zasięg ma używana przez generała lornetka nożycowa? Nie mogę w sieci znaleźć. Interesuje mnie jaki obszar Gdańska mógł obserwować i wydawać na tej podstawie rozkazy podległym wojskom do działania.


Widzialność sięga tylko linii horyzontu (widnokręgu), a uwzględniając refrakcję zwiększa się o 8% tej odległości. Na brzegu morza z wysokości oka człowieka to tylko nieco ponad 5 km, lecz z wys.ok.45 m (chyba tak wysoko było to stanowisko) - to już prawie 26 km. Jednak widzialność w terenie znacznie ograniczają przeszkody terenowe, a nade wszystko przejrzystość powietrza.
Odnosząc się do Twego pytania – gen. Batow mógł obserwować (w głąb) cały obszar działań jego wojsk aż do wód zatoki, jednak pod małym kątem - ze względu na niewielką wysokość położenia tego punktu obserwacyjnego. Przy gęstej zabudowie utrudniało to wykrywanie wielu stanowisk niemieckich i przemieszczanie się ich oddziałów – stąd być może intensywne ostrzeliwanie i bombardowanie dla „odsłonięcia widzialności”.
Sama lorneta wydaje mi się być pochodzenia niemieckiego. Wygląda jak SF 14, a ta miała obiektyw 50 mm i powiększenie 10x. Po nałożeniu nasadki obiektywowej uzyskiwała powiększenie 20x. Czyli przy dobrej przejrzystości powietrza sylwetkę człowieka można było dostrzec z odległości kilkunastu km.

Zdzislaw - Nie Sty 10, 2010 8:46 pm

beaviso napisał/a:

Wojska radzieckie atakowały Gdańsk jednocześnie z trzech kierunków:
- 70. i 49. Armia gen.gen. Popowa i Griszina od północnego-zachodu (od Sopotu i Oliwy w kierunku Nowego Portu i stoczni)
- 65. Armia gen. Batowa od zachodu (szerokim pasem od Brętowa po Siedlce w kierunku stoczni i Motławy)
- 2. Armia Uderzeniowa gen. Fiediunińskiego: od południa (od strony Oruni w kierunku Martwej Wisły)
Postępy ze wszystkich trzech kierunków były równomierne i 28. marca każda z wymienionych Armii osiągnęła rubież zbliżoną do Głównego Miasta.

M.
[/quote]

THX Beaviso za sprostowanie. Uzyłem pewnego skrótu z uwagi na to, że w dyskusji chodziło o osobę gen. Batowa, a on dowodząc 65 Armią atakował Gdańsk od zachodu i stąd (moim zdaniem) jego obecność w miejscu ujętym na dyskutowanej fotografii. Nota bene polecam zainteresowanym (pasjonującą moim skronym zdaniem) książkę Antony'ego Beevor'a pt. Upadek, gdzie jest obszerna relacja historyczna dot. działań Armii Czerwonej w Prusach i na Pomorzu.

beaviso - Pon Sty 11, 2010 2:11 pm

Co do dat i godzin, warto wspomnieć że 27.03.1945 po południu linia obrony przebiegała na wysokości Bramy Oliwskiej i tamże, około godz. 1630, w trakcie wizytacji tego miejsca, od wybuchu radzieckiego pocisku zginął gen. Clemens Betzel (RK/EL, DKiG), dowódca 4. Dywizji Pancernej Wehrmachtu.

Rosjanie tym samym wyrównali "rachunek w generałach", bowiem dzień wcześniej niemiecka artyleria okrętowa trafiła w punkt obserwacyjny 37. Dywizji Strzeleckiej Gwardii, na którym śmiertelnie ranny został, a po kilku godzinach zmarł, gen. Sabir Umarowicz Rachimow. Co ciekawe, był on jednym z bardzo nielicznych generałów RKKA o orientalnym pochodzeniu (Uzbek).

M.

beaviso - Sro Sty 13, 2010 11:01 am

Pytanie - co mógł mieć na myśli Rosjanin, pisząc że 27. marca o godzinie 1100 (-2h) opanowano Fort Nr 7, w którym mieścił się bank i radiostacja?

I jeszcze informacje - po południu 27. marca gen. Batow widziany był w pasie natarcia 108. Dywizji Strzeleckiej, która zajęła wyżej wspomniany Fort Nr 7 i wiodła bój o stację towarową i linię kolejową, oraz o okoliczne budynki. Do końca dnia zdobyto stację i osiągnięto rubież linii kolejowej. O północy nie było dalszego postępu, wyżsi dowódcy radzieccy mieli pretensje, że dywizja nie szturmuje miasta w kierunku Motławy. Udało się to dopiero wczesnym popołudniem 28. marca, bowiem tego dnia opór Niemców zdecydowanie osłabł, co podkreślają sami Rosjanie! Jest to - uwaga - dowód na to, że Główne Miasto pomiędzy linią kolejową a Motławą nie było areną istotnych walk, a jego wielkiego zniszczenia nie można wyjaśnić innymi powodami niż barbarzyńską premedytacją. Dla kontrastu, wszędzie tam gdzie były zacięte walki uliczne nawet o pojedyncze domy - czyli Oliwa, skraj Wrzeszcza, Siedlce, Orunia - miasto jako-tako się ostało...

M.

Krzysztof - Sro Sty 13, 2010 12:11 pm

beaviso napisał/a:
Fort Nr 7 i wiodła bój o stację towarową

Dowodów nie mam, ale wydaje mi się, że ten fort to Anielinki nad Starymi Szkotami, na południe od Biskupiej Górki. "Stacja towarowa" - to może być ta, pomiędzy Orunią, a fosą i Bastionem Gertrudy.
beaviso napisał/a:
O północy nie było dalszego postępu, wyżsi dowódcy radzieccy mieli pretensje, że dywizja nie szturmuje miasta w kierunku Motławy.

Jeśli taki był kierunek ich natarcia, to dalej powinni nacierać na wschód, w kierunku Olszynki (za Motławą).

beaviso - Sro Sty 13, 2010 12:36 pm

Nie bardzo. Zwierzchnikiem tej dywizji był Batow, a więc 65. Armia, czyli natarcie od zachodu. Wg mnie dworzec towarowy to może być ten na wysokości Bramy Oliwskiej. Jeden z dwóch pułków 28. marca po południu zdobył stocznię i znajdujące się w niej okręty podwodne. Wcześniej walczyli o Emaus. I moja korekta: Nie chodziło o Motławę, tylko o Martwą Wisłę, przynajmniej tak to określali Rosjanie, ale oni każdy kanał tak nazywali. Mowa jest także o opanowaniu mostu kolejowego (wiaduktu?).

M.

Krzysztof - Sro Sty 13, 2010 3:00 pm

beaviso napisał/a:
Zwierzchnikiem tej dywizji był Batow, a więc 65. Armia, czyli natarcie od zachodu.

Ten domniemywany przeze mnie kierunek natarcia, jest z zachodu na wschód. Jest tam most kolejowy nad fosą do dworca przy ul. toruńskiej i nieopodal kładka nad torami do przystanku Petrshagen.
Jakie były granice, na południu i na północy, działania 65 armii?

beaviso - Sro Sty 13, 2010 3:37 pm

Granicy nie potrafię określić. Radzieckie zapiski mówią ogólnie o tym, że 2. Armia Uderzeniowa szturmowała miasto od południa, a 65. Armia wdarła się do jego centralnej części atakując od zachodu. Zważywszy na fakt, że jeden z dwóch pułków (lewoskrzydłowy) opisywanej przeze mnie 108. Dyw.Strz. (65.A) osiągnął teren stoczni z U-bootami, a dywizji radzieckich było w pasie od zachodu do południa lekko licząc kilkanaście, to nijak ma się to niestety do terenów, które wskazujesz.
Stawiam, że "stacja towarowa" to dworzec "Am Olivaer Tor", opisywany niedawno w innym wątku. Pytanie zatem, gdzie po drodze mógł być ów "Fort Nr 7"? Po rozstrzygnięciu tego zagadnienia będziemy wiedzieli, gdzie po południu 27.marca pojawił się gen. Batow.

M.

pumeks - Sro Sty 13, 2010 3:58 pm

Wzmianka o radiostacji moim zdaniem pasuje najbardziej do Góry Gradowej, ale co z bankiem? :???:
Gulden - Czw Sty 14, 2010 2:04 pm

beaviso napisał/a:
Pytanie - co mógł mieć na myśli Rosjanin, pisząc że 27. marca o godzinie 1100 (-2h) opanowano Fort Nr 7, w którym mieścił się bank i radiostacja?

Wydaje mi się że chodzi o teren fortu na Górze Gradowej, w okolicy miejsca z którego wykonane zostało zdjęcie Batowa obserwujacego miasto. Na załączonej mapie radzieckiej zaznaczyłem kolorem: czerwonym - miejsce w którym znajdował się Batow, kolor zielony - teren radiostacji, o którą zapewne chodziło w relacji, kolor niebieski - budynek zwany willą, którego dach widoczny jest pod stanowiskiem Batowa - i tu jest być może wskazówka dotycząca "banku", na stronie www.hewelianum.pl w opisie budynku zwanego "willą" jest informacja, iż został on wybudowany jako dom dla dyrektora któregoś z banków gdańskich.
Nie wiem na ile jest to potwierdzona źródłem informacja ale może ktoś potrafi napisać coś więcej na ten temat. Możliwe, że Sowieci nazywali ten obiekt potocznie "bankiem", ze względu na jakieś elementy wewnątrz wskazujące na związek z bankiem lub posiadali wiedzę na temat zawodu mieszkańca budynku.

Gulden - Czw Sty 14, 2010 2:29 pm

W takim przypadku "stacja towarowa" to zapewne stacja Brama Oliwska, zresztą jej nazwa to Güterbahnhof Olivaer Tor, a więc - Stacja Towarowa Brama Oliwska. Pasuje także zdobycie po południu 28 marca stoczni i dojście do brzegu Martwej Wisły, które to są w bezpośredniej bliskości stacji.
Anker - Czw Sty 14, 2010 2:54 pm

pumeks napisał/a:
ale co z bankiem?

Możliwe że w kazamatach Redity Napoleońskiej zdeponowano wycofaną z obiegu po przyłączeniu Gdańska do Trzeciej Reszy walutę FSD.
Sowieci po zdobyciu miasta wywozili wszystko co miało jakąkolwiek wartośc ten los nie ominął odnalezionej przez nich wycofanej z obiegu waluty gdańskiej.
Monety zostały póżniej przetopione w celu pozyskania surowca z jakiego były wykonane /nikiel, srebro/ a banknoty trafiły na przemiał.

pumeks - Czw Sty 14, 2010 3:15 pm

Anker napisał/a:
Możliwe że ...

Brzmi intrygująco, ale czy to, co piszesz, jest poparte jakimiś źródłami?
Czy ta wycofana waluta była w kazamatach przez cały okres II wojny światowej?

Krzysztof - Czw Sty 14, 2010 5:46 pm

Anker napisał/a:
Możliwe że w kazamatach Redity Napoleońskiej zdeponowano

W kazamatach tego "fortu", jak i w kazamatach Anielinek na czas działań zbrojnych, mogły być zdeponowane rezerwy złota i inne cenne depozyty. A i jakaś wojskowa radiostacji, też tam mogła być. Wydaje mi się, że Anielinki były na froncie natarcia 65 Armii.

Anker - Czw Sty 14, 2010 6:18 pm

pumeks napisał/a:
Czy ta wycofana waluta była w kazamatach przez cały okres II wojny światowej?

Jest to jedynie mój domysł i proszę nie traktowac tego za pewnik.
Skojarzyłem fakt że sowieci nazywali to miejsce "bankiem" z wymianą waluty gdańskiej i jej tajemniczym zniknięciem po wojnie.
Jedynymi monetami gdańskimi z czasów FSD które przetrwały II WŚ w dużej ilości są fenigi o nominałach 2,5,10 pf. ponieważ nie zostały wycofane z obiegu po przyłączeniu FSD do Trzeciej Rzeszy, numizmaty gdańskie o wyższych nominałach z okresu FSD osiągają wysokie ceny na aukcjach z powodu małej podaży co może dziwic bowiem do antyków trudno je zaliczyc.
Można co prawda na aukcjach natrafic na egzemplarze oferowane po atrakcyjnych cenach ale są to najczęściej falsyfikaty.
W latach osiemdziesiątych ub, wieku zajmowałem się trochę kolekcjonowaniem starych monet i choc traktowałem to zajęcie głównie jak formę tezauryzacji pieniędzy /zły pomysł/ to siłą rzeczy musiałem posiąśc jakąś wiedzę na ten temat, wtedy też zetknąłem się z informacją nt. gdańskiej waluty.
Na dzień dzisiejszy nie potrafię przypomniec sobie czy była to informacja ustna czy natrafiłem na nią w literaturze fachowej.

danziger - Czw Sty 14, 2010 8:35 pm

Anker napisał/a:
osiągają wysokie ceny na aukcjach z powodu małej podaży co może dziwic bowiem do antyków trudno je zaliczyc.

Mała podaż = wysoka cena to najnormalniejsza rzecz.
Ale z czego ta mała podaż wynika to inna kwestia. Niekoniecznie w grę musza tu wchodzić jakieś zniknięcia monet etc. - po prostu WMG nie było zbyt duże, istniało tylko 20 lat, to i monet nie musiano zbyt dużo wyprodukować...

beaviso - Sro Cze 01, 2016 3:12 am

Post Scriptum - "Fort nr 7" to faktycznie (brawo, Gulden!) Góra Gradowa. Dla Rosjan w 1945 był to "obiekt nr 7 - twierdza Hagelsberg".

M.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group